Trzeci mecz w swojej hali zagrali szczypiorniści MKSu i po raz trzeci zgarnęli komplet punktów. Tym
samym hala WOSiRu pozostaje niezdobyta przez gości w tym sezonie, a dodatkowo tym razem o
wygraną było nieco łatwiej niż w konfrontacjach z rezerwami mistrza Polski z Płocka czy z Podlasiem
Nowe Piekuty.
To nie oznacza jednak, że emocji w sobotę w ogóle nie było. Po wyrównanym początku, gdy goście
również wychodzili na prowadzenie, w 20ej minucie wielunianie odskoczyli na 12:8, w 29ej prowadzili
nawet 17:11, by zakończyć pierwszą połowę w miarę bezpiecznym prowadzeniem.
Mylili się jednak ci, którzy sądzili, że jest już po meczu. Sztab szkoleniowy gospodarzy zaczął bowiem
zbyt mocno eksperymentować ze składem, a potencjalni rezerwowi potrzebowali trochę czasu, by
wejść we właściwy rytm. W efekcie przyjezdni szybko odrobili część strat, a od 35ej do 42ej minuty
wynik oscylował wokół 2 bramek przewagi MKSu. Na szczęście więcej czasu, by wejść na
właściwe tory, nie potrzebował Dawid Kaźmierski, a ponieważ trafiał w najważniejszych momentach,
w dużej mierze dzięki jego skuteczności w ataku osiem minut przed końcem MKS prowadził 27:20, by
po spokojnej końcówce zwyciężyć różnicą pięciu goli. On też został wybrany MVP zwycięskiej
drużyny, choć wybór tym razem nie był łatwy. Równie solidnie na statuetkę pracowali bowiem
zdobywcy w sumie dziesięciu bramek: Damian Mikulski oraz rozgrywający Adam Bernaś.
O wyborze Dawida przesądziła zapewne lepsza procentowa skuteczność w ataku, gdyż zagrał jedynie po przerwie.
Gościom pozostała satysfakcja ze zremisowanej drugiej połowy a także z faktu, że mieli w składzie aż
czterech juniorów, w tym dwóch 17-latków, którzy bardzo dobrze rokują na przyszłość. Przy okazji
warto dodać, że MKS w szerokiej kadrze ma tylko jednego zawodnika z rocznika 2007 (Arek Żuraw
jeszcze czeka na debiut w pierwszej lidze), podczas, gdy Trójka aż jedenastu, z których dwóch w
sobotę było mocnymi punktami drużyny z Ostrołęki.
MKS Wieluń - UMKS Trójka Ostrołęka 29:24 (17:12)
MKS: Waloch, Socha, Śliwiński – Kowalik, Mikulski 5, Węcek 2, Krupa 4, Kaczmarek 1, Chłód, Galuś 1
(1/1) Młodzieniak, Wrona 2, Piwnicki 2, Kaźmierski 4, Bernaś 5, Kucharski.
Trójka: Rybicki, Wysocki – Brzozowski 2, Obidziński 3, Turski 1, Malkhasyan 1, Marszałek 4, Sypiański
5, Brzozowski 2, Minota Maciej, Kushiniruk 4, Celiński, Bartnicki 4.
Sędziowali: Adrian Dymitruk i Grzegorz Schiwon.
Kary: MKS 4 - minuty, Trójka - 6 minut.
Pozostałe wyniki 7ej kolejki grupy C I ligi:
SMS Płock - Pabiks Pabianice 31:27
Mazur Sierpc - AZS UMCS Lublin 35:32
Start Konin - Enea Orlęta Zwoleń 17:35
AZS UW Warszawa - Podlasie Nowe Piekuty 35:17.
Mecze 8ej kolejki grupy C pierwszej ligi odbędą się dopiero 17 listopada, gdy po raz pierwszy w
historii MKS gościć będzie w Zwoleniu, w hali wicelidera, którym są tamtejsze Orlęta.
Jak silny to zespół, niech świadczy fakt, że w minionej kolejce drugą połowę wygrał w Koninie 20:4!!! Mimo to
wielunianie będą chcieli przerwać ponad dwuletnią serię bez wygranej w hali rywala.