strona_naglowek.png

http://mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/sponsorzy_banner_24gk-is-1.pnglink
http://mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/1_5_Procent_2024-stronagk-is-1.pnglink
«
»
Loading…
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Trzynasta kolejka pechowa dla MKS

  • Napisane przez  Jacek Piwnicki

Wielunianie doznali trzeciej porażki z rzędu, a drugiej w swojej hali.
Dodać jednak trzeba, że w obu przegranych meczach w Wieluniu zwycięzcą okazał się aktualny lider tabeli, a sobotni mecz z akademikami z Białej Podlaskiej był lepszy od dwóch poprzednich występów.

Historia konfrontacji MKS-u z AZS AWF pokazuje, że miejsce rozgrywania meczów jest bez znaczenia i tak też było w tym przypadku. Gospodarze tylko po dwóch pierwszych bramkach wychodzili na prowadzenie, a ostatni remis (7:7) notowano w 16-ej minucie. Goście grali już wtedy bez ukaranych czerwonymi kartkami Kamila Kożycza i Daniela Szendzielorza. Ten drugi ujrzał też niebieską kartkę, ale mimo wszystko chyba trochę na wyrost. Co ciekawe, fakt ten w ogóle nie podciął skrzydeł przyjezdnym. Wprost przeciwnie, ci jakby chcieli udowodnić, że bez dwóch wymienionych również dadzą sobie radę i od tego momentu powoli, ale systematycznie, zaczęła rosnąć przewaga Podlasian.

O końcowym rezultacie zadecydował fragment gry pomiędzy 40 a 48 minutą, który AZS AWF wygrał 6:2, powiększając prowadzenie z 19:16 na 25:18. I gdy wszystko wskazywało, że mecz nie dostarczy już większych emocji, nastąpił fenomenalny zryw MKS-u. Po dwóch karnych Kamila Rogaczewskiego oraz bramkach z gry  Arkadiusza GalewskiegoBłażeja Golańskiego i Krzysztofa Węcka MKS przegrywał już tylko 23:25, a po kolejnym karnym Rogaczewskiego i trafieniu Golańskiego doszedł rywali na 25:26. Do pełni szczęścia brakowało tylko goli po niewykorzystanym karnym (na szczęście tylko jednym) Rogaczewskiego, sytuacjach Golańskiego i Kowalika oraz nie trafionym rzucie do pustej bramki Dawida Galle.
W rezultacie w ostatniej minucie trzeba było zaryzykować, tzn. przejść do wysokiej obrony i liczyć, że goście pomylą się w sytuacjach sam na sam. Niestety, mimo że Galle udanie zastąpił w bramce znakomitego w pierwszej połowie Jakuba Chucia, pojedynków z Marcinem Stefańcem i Jakubem Tarasiukiem nie wygrał. W efekcie AZS AWF wygrał różnicą trzech goli, ale gospodarze zebrali zasłużone brawa za walkę do ostatniej syreny i wiarę w zwycięstwo, mimo  że mecz długo nie układał się po ich myśli. Jeżeli nasz zespół poprawi grę w przewadze liczebnej oraz w osłabieniu, to z nadzieją będzie można oczekiwać kolejnych meczów rundy rewanżowej.

W naszym zespole najlepszym zawodnikiem wybrany został Kamil Rogaczewski, który odebrał nagrodę od sponsora meczu firmy Liedmann Agro. Trzeba jednak dodać, że w niczym nie ustępowali mu: najmłodszy na boisku i wracający do wysokiej formy Miłosz Hanas oraz obaj bramkarze Chuć i Galle. Cieszy również postawa Artura Bożka i Arkadiusza Galewskiego, którzy ostatnio mieli problemy ze zdrowiem.

MKS Wieluń - AZS AWF Biała Podlaska 25:28 (11:14)

MKS: Jakub Chuć, Dawid Galle, Waloch - Kowalik, Węcek 1, Golański 3, Krzaczyński 1, Chłód, Młodzieniak, Hanas 4, Rogaczewski 8 (5/6), Bednarek, Bożek, Królikowski, Galewski.

Przed MKS-em teraz dwa dalekie wyjazdy: 4 lutego do Zamościa, a tydzień później do Żukowa. Do hali WOSiR wrócą wielunianie 18 lutego na mecz z Warmią Energą Olsztyn.

Zdjęcia MKS Wieluń - KS AZS-AWF Biała Podlaska


Międzyszkolny Klub Sportowy w Wieluniu
ul. Częstochowska 35, 98-300 Wieluń
KRS: 0000 477 457, NIP: 832-18-24-915
e-mail: mkswielun@onet.eu