Druzyna2324-bialyMKS-kopia.png

http://mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Sponsorzy_baner_gora2324gk-is-1.pnglink
http://mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/1_5_Procent_2024-stronagk-is-1.pnglink
http://mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Slajd2gk-is-1.pnglink
http://mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Slajd3gk-is-1.pnglink
http://mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Zarzadgk-is-1.pnglink
http://mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Slajd1gk-is-1.pnglink
«
»
Loading…
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Dla takich meczów warto trenować!

  • Napisane przez  Jacek Piwnicki

W tym spotkaniu było wszystko: zwrot akcji, kartki w trzech kolorach (żółte, czerwona, niebieska), wykluczenia i emocje. Te ostatnie może nie od początku do końca, ale momentami olbrzymie. Mecz, którego stawką (tylko dla gospodarzy) było przedłużenie szans na uniknięcie barażów o wyjście z grupy wojewódzkiejdo dalszych gier o mistrzostwo Polski juniorów młodszych, podopieczni Hieronima Wolnego rozpoczęli nie najlepiej. Wprawdzie prowadzili 3:2, ale szybko zrobiło się 4:9 dla Anilany. Na szczęście cały czas świetnie dysponowany był motor napędowy wielunian w ataku Miłosz Hanas i głównie po jego bramkach gospodarze pozostawali w grze z nadzieją na końcowy sukces. Jeszcze przed przerwą kilka razy dochodzili łodzian na jedną bramkę, ale po dwóch trafieniach z rzędu Anilany, ta prowadziła do przerwy 18:15.

25022020mks-junior-mlodszy07

Sytuacja zaczęła się na szczęście odwracać krótko po przerwie. Jeszcze w 38. minucie było 18:21, ale po klasycznych hat-tricku Hanasa po 33 minutach na tablicę wrócił remis. Potem wprawdzie Anilana dorzuciła na 21:22, ale w tym momencie... Ale może od początku: najpierw rozgrywający mecz życia (4 bramki w czterech próbach) Maks Prażanowski wyprowadził swój zespół na prowadzenie, minutę później - po karnym Hanasa - MKS po raz pierwszy wyszedł na 2 bramki przewagi, a potem zaczęły się dziać rzeczy, o których się filozofom nie śniło. Zaczęło się od kary dla Hanasa za rzekomą próbę wymuszania na rywalu faulu ofensywnego. Przyznam się, że po raz pierwszy spotkałem się z taką decyzją arbitrów, którzy z reguły takie decyzje uprzedzają słownym ostrzeżeniem i dopiero, gdy sytuacja się powtarza, wykluczają zawodników na 2 minuty. Ponieważ w tym przypadku była to trzecia „dwójka” Haniego, która eliminowała go z gry do końca meczu, tym trudniej było mi zrozumieć decyzję pana Macieja Rogali. Wydawać by się mogło, że bez lidera strzelców grupy łódzkiej, który do chwili zejścia z parkietu na 23 gole drużyny zdobył 11, jego koledzy zaczną przyzwyczajać się do myśli, że tego meczu nie będą w stanie wygrać. Tymczasem od tego momentu kibice widzieli całkiem inny zespół MKS-u. Ciężar zdobywania goli został rozłożony na całą drużynę i nawet ci, którzy do tej pory pozostawali praktycznie bez zdobyczy bramkowej (Patryk Piwnicki, Mikołaj Żółtaszek, Michał Fryta, Marcel Nawrocki) zaczęli trafiać. To było jednak nic z tym, co gospodarze zaczęli prezentować w obronie. Słaniając się na nogach ze zmęczenia, praktycznie nie dopuszczali rywali do rzutu, a kiedy przeciwnik jakimś cudem to zrobił, to zaporą nie do pokonania okazywał się bramkarz Kacper Warzecha. W efekcie okres gry pomiędzy 40. a 56. minutą emkaesiacy wygrali 9:0 i na 4 minuty przed końcem wyszli na prowadzenie 30:22!!!. Wprawdzie w ostatnich minutach oddychali rękawami, a ratownik medyczna Aleksandra Pilarska Dębia nie miała chwili odpoczynku, ale grając mądrze na czas pozwolili przyjezdnym jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki. Co prawda w wyniku walki na całego ucierpieli bramkarz Piotr Podgórski (staw skokowy) i Piwnicki (rozcięcie i kilka szwów na… języku), którzy wieczorem spotkali się na wieluńskim ...SOR-ze, ale tylko golkiper drużyny został na jakiś czas wykluczony z treningów i udziału w meczach. Trzeba też dodać, że za obrazę słowną sędziego czerwoną i niebieską kartkę w końcówce ujrzał Miłosz Wolny. Choć jego zachowania ze wszech miar należy potępić, to ewentualne konsekwencje niebieskiej kartki w praktyce niewiele zmienią.

Liga wojewódzka juniorów młodszych

MKS PMDKiS Wieluń - UKS Anilana II Łódź 31:27 (15:18)

MKS: Kacper Warzecha, Piotr Podgórski, Mateusz Kluba, Michał Fryta– Maksymilian Prażanowski 4, Kacper Sztandera 4, Patryk Piwnicki 2, Miłosz Hanas 11, Miłosz Środa, Mikołaj Żółtaszek 3, Marceli Nawrocki 5, Filip Łyczko.

Dzięki wygranej MKS nadal liczy się w walce o uniknięcie barażów o wyjście z grupy. Mecz z młodszym (rocznik 2004) zespołem Anilany, która wygrywając dwukrotnie klubowe derby wcześniej zapewniła sobie mistrzostwo grupy, był jednak tylko przygrywką do konfrontacji ze starszym (rocznik 2003) zespołem z Łodzi, która czeka wielunian już w sobotę (7 marca) i to w hali rywala. Jeszcze kilka dni temu zadanie wygranie spotkania z Anilaną I można było rozpatrywać w kwestii cudów, które w sporcie jednak się zdarzają. Wierzymy jednak, że do tego meczu podopieczni Hieronima Wolnego przystąpią pełni wiary i że są w stanie tego dokonać.

25022020mks-junior-mlodszy06

Mecz juniorów młodszych odbył się w poniedziałek, a dzień wcześniej - również w hali WOSiR rywalizowali młodzicy i juniorki młodsze MKS-u. Ci pierwsi nie zdobyli niestety pierwszych punktów w sezonie. Przegrali bowiem po emocjonującej końcówce z rezerwami Piotrkowianina różnicą dwóch bramek. Upraszczając, wielunianie przegrali, gdyż nie potrafili zdobyć gola rzutem do pustej bramki. Trener gości bowiem eksperymentował i pierwszą połowę zdecydował się rozgrywać akcje w ataku z opuszczoną bramką, mając z kolei w ataku siedmiu zawodników. Podopieczni Wojciecha Psui próbowali to wykorzystać sześciokrotnie. Niestety, cztery razy nie trafili w bramkę, raz piłkę przechwycił wracający się obrońca, a tuż przed przerwą jeden z wielunian przy próbie zdobycia gola został sfaulowany. Zgodnie z przepisami powinien wtedy zostać podyktowany rzut karny, ale skończyło się tylko na rzucie wolnym. Po meczu arbitrzy przyznali się do błędu, ale niczego to nie mogło zmienić.

25022020mks-junior-mlodszy11

Przez taką nieskuteczność MKS przez większość meczu gonił wynik i ani razu nie był na prowadzeniu. Mimo jednak że ostatni remis (6:6) notowano w 12 minucie, a 8 minut przed końcem gospodarze przegrywali 19:24, walczyli do końca, przez co przyjezdni do końcowych minut nie mogli sobie pozwolić na chwilę przestoju. Spośród miejscowych najskuteczniejszy był leworęczny Filip Łyczko, którego jednak koledzy stanowczo za rzadko wykorzystywali w ataku.

25022020mks-junior-mlodszy17

Niestety, choć w sporcie niczego nie można z góry przesądzać, niedzielny mecz był prawdopodobnie ostatnią szansą zdobycia punktów przez młodzików MKS-u w tym sezonie. Pozostali rywale prezentują bowiem o wiele wyższy poziom.

Liga wojewódzka młodzików

MKS PMDKiS Wieluń - Piotrkowianin II Piotrków Trybunalski 25:27 (12:16)

MKS: Mateusz Kluba - Bartosz Małolepszy 1, Jan Wiśniewski 3, Arek Żóraw 3, Filip Łasicki 4, Filip Łyczko 8, Kacper koniarczyk 2, Miłosz Czarnogredzki 4, Mateusz Kluba.

 

Klubowe derby zdecydowanie dla starszych dziewczyn

Nie było natomiast emocji w drugim niedzielnym meczu. W derbach klubowych w lidze juniorek młodszych występujące w rozgrywkach poza konkursem podopieczne Tomasza Gustawa nie dały najmniejszych szans drużynie Mai Szerszeń, gromiąc młodsze koleżanki różnicą 25 bramek. Mimo że starszy zespół grał bez najskuteczniejszej w drużynie Anny Zieleniewskiej (przebywała na zgrupowaniu kadry wojewódzkiej i wkrótce czeka ją w Kraśniku Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży), nie miał najmniejszych problemów ze zdobywaniem goli, a w drugiej połowie - co się rzadko zdarza - zdobył ich aż 30. Ponadto wielokrotnie umówione zagrywki drużyny w ataku budziły szczere uznanie kibiców.

Liga wojewódzka juniorek młodszych

MKS PMDKiS I - MKS PMDKiS II 14:49 (8:19)

MKS I: Oliwia Zombra - Karina Błach 7, Patrycja Wójciak 2, Oliwia Bogus, Daria Wiktorek, Gabriela Szczecińska 4, Paulina Super 1, Alicja Zawadzka, Marta Cłapa.Oliwia Fidelak 11.

MKS II: Zuzanna Gaj, Aleksandra Kośmider – Anna Witczak 4, Klaudia Ściebura 3, Agata Dubas 3, Gabriela Musiał 2, Jolanta Barańska 8, Karolina Wolniak 3, Katarzyna Chudecka 2, Weronika Janik 13, Lena Żatnowska,

MKS I już w niedzielę (8 marca) ponownie wystąpi w hali WOSiR, gdzie o godzinie 11.15 gościć będzie MKS Zgierz. O 13.00 natomiast, również w Dzień Kobiet, rozpocznie się w obiekcie przy ul. Częstochowskiej turniej wojewódzki chłopców z rocznika 2007, w którym honory gospodarza pełnić będą podopieczni trenera Jarosława Wolniaczyka.

Relację napisał Jacek Piwnicki


Międzyszkolny Klub Sportowy w Wieluniu
ul. Częstochowska 35, 98-300 Wieluń
KRS: 0000 477 457, NIP: 832-18-24-915
e-mail: mkswielun@onet.eu