Wynik meczu otworzył Kamil Młodzieniak. Chwilę później Patryk Stefaniak w wieluńskiej bramce popisał się świetną interwencją, a na 2:0 znowu trafił Młodzieniak. MKS od początku agresywnie walczył w defensywie. Gol na 3:0 także był dziełem ?Młodego?. Na 4:0 podwyższył Piotr Madeła z rzutu karnego. To był piorunujący początek wieluńskiej drużyny.
Dopiero w 7. minucie premierowego trafienia w drugiej lidze doczekali się zawodnicy z Dąbrowy Białostockiej. Po chwili jednak Mateusz Młodzieniak najwyraźniej pozazdrościł bratu i rzucił na 5:1.
?Emkaesiacy? demolowali rywali. Po kwadransie prowadzili już 10:2. Na moment wynik ?stanął?, jednak zegar z rezultatem ?ruszył? Mateusz Młodzieniak (11:3). Do przerwy goście już nie trafili; dzięki dobrej grze w obronie, m.in. świetnie interweniującego Stefaniaka. Po pierwszej połowie MKS prowadził 16:3.
Druga połowa także rozpoczęła się od trafienia Młodzieniaka, tym razem Mateusza. Goście szybko wyrównali swój strzelecki wynik z pierwszej połowy. Nie tylko rzucili trzy gole, ale starali się odpowiadać na kolejne gole MKS-u. Starania nie zawsze okazywały się skuteczne - w ciągu kwadransa drugiej części gry wielunianie powiększyli konto o 10 bramek, a goście o 6.
Premierowego gola po powrocie do MKS-u doczekał się Maciej Krekora, a szansę debiutu w drugiej lidze dostał junior, Tomasz Łuczak.
Choć w końcówce gospodarze momentami grali dość nonszalancko, to dorzucili kilka trafień i ostatecznie zwyciężyli 31:13.
Spotkanie ze Szczypiorniakiem było drugoligowym debiutem trenera, Tomasza Derbisa. Pierwszy mecz po powrocie do MKS-u rozegrali wspomniany Krekora, a także Łukasz Piwnicki i Maciej Lewik.
Źródło: www.radiozw.com.pl