Ambitne plany przed sezonem
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego po wywalczonym w ubiegłym roku trzecim miejscu w rozgrywkach, w Wieluniu liczyło się po cichu przed nowym sezonem na walkę o I ligę. Tym bardziej że drugoligowe szeregi opuściły dwie ekipy, które wyprzedziły rok temu wielunian w ligowej stawce, czyli AZS AWF Biała Podlaska oraz KS Warszawianka Warszawa. Tak łatwo i przyjemnie jednak być nie musiało, ponieważ do naszej grupy spadło aż trzech pierwszoligowców, a w dodatku liga powiększyła się o dwa zespoły. I początek sezonu 2014/2015 potwierdzał te obawy. Emkaesiacy rozpoczęli ligowe zmagania od wpadki, bo po słabym spotkaniu przegrali na wyjeździe z Trójką Ostrołęka 23:24. Po falstarcie podopieczni Tomasza Derbisa szybko się wprawdzie podnieśli, lecz zdecydowane zwycięstwa nad beniaminkami (SPR-em Siedlce i MOKS-em Słoneczny Stok Białystok) tylko na chwilę poprawiły nastroje w wieluńskiej szatni.
Złe miłego początki
Odpowiedź na pytanie, czy MKS jest w stanie walczyć o najwyższe cele, mieliśmy poznać dopiero w Wieluniu w starciu ze spadkowiczem z I ligi - AZS-em UW Warszawa. Jak się okazało, emkaesiacy nie zdali tego sprawdzianu, gdyż po nerwowej końcówce ulegli rywalowi 29:30 i nie dość że po 4 meczach mieli na koncie tylko 4 punkty, to porażka oznaczała także przerwanie passy zwycięstw na własnym parkiecie, która trwała niemal rok. Humorów nie poprawiał dodatkowo fakt, że w dwóch kolejnych konfrontacjach na naszej drodze znów mieli stawać byli pierwszoligowcy, a jak pokazywała historia, z nimi nie udało nam się jeszcze nigdy zwyciężyć. Na całe szczęście czarna seria w potyczkach ze spadkowiczami zakończyła się już tydzień później. Wielunianie poradzili sobie w Łodzi z Politechniką Anilana, a następnie przełamywali kolejne bariery. M.in. po raz pierwszy w historii pokonali na wyjazdach Pabiks Pabianice oraz ChKS Łódź, a także pokazali, kto rządzi w tym sezonie w całym województwie łódzkim, bo do zwycięstw nad pabianiczanami, łódzką Anilaną i zespołem z Chojen dorzucili jeszcze wyjazdową wygraną z Włókniarzem Konstantynów Łódzki.
Niesamowita seria zwycięstw
W sumie, po porażce z warszawskim zespołem, wielunianie wygrali aż 9 meczów z rzędu, po drodze pokonując wszystkich swoich przeciwników. Wyższość teamu Tomasza Derbisa musiały nawet uznać - rozbijająca swoich kolejnych rywali - Orlen Wisła II Płock (porażka 27:30) oraz - długo utrzymujący się na pierwszych dwóch miejscach w tabeli - Mazur Sierpc, który za zakończenie pierwszej rundy został pokonany przez wieluńską ekipę 34:27. Łącznie w 13 meczach MKS zdobył aż 22 punkty, które na półmetku rozgrywek dają mu pozycję wicelidera tabeli. Stawce przewodzą natomiast wspomniane rezerwy płockiej Wisły, które jedynej porażki doznały z podopiecznymi Tomasza Derbisa. Do Nafciarzy wielunianie tracą dwa oczka, a tyle samo punktów przewagi mają nad trzecim Mazurem Sierpc i czwartym AZS-em UW Warszawa. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie między tymi czterema drużynami rozstrzygnie się walka o awans na zaplecze PGNiG Superligi.
Tabela rozgrywek po pierwszej rundzie
- Pierwszą rundę w wykonaniu naszej drużyny można uznać za jak najbardziej udaną. Drugie miejsce na półmetku rozgrywek, 11 zwycięstw i tylko 2 porażki z pewnością bralibyśmy przed rozpoczęciem sezonu w ciemno. Z drugiej strony czujemy jednak mały niedosyt, ponieważ nie dość że przegraliśmy dwa mecze z drużynami, które są za nami w tabeli, to jeszcze okazaliśmy się w tych spotkaniach gorsi zaledwie o jedną bramkę. Mimo to możemy być naprawdę zadowoleni z tego, co udało nam się osiągnąć w pierwszej rundzie. Jeśli chodzi natomiast o drugą część sezonu, to ja nie chciałbym tutaj stawiać przed chłopakami jakichkolwiek celów. Ja będę szczęśliwy, jeśli nasza seria zwycięstw będzie się z meczu na mecz przedłużać, a wtedy to już wszystko może się zdarzyć - mówi kierownik zespołu, Łukasz Majda.
?Żelu? i ?Berni? najskuteczniejsi
Jeśli chodzi o skuteczność wieluńskich zawodników, to w klasyfikacji drużynowej pod względem liczby rzuconych bramek przewodzi po pierwszej rundzie kapitan zespołu Maciej Torchała, który z 75 trafieniami na koncie bez dwóch zdań rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze. Razem z Michałem Bernasiem (71 bramek) znajduje się on w czołowej dziesiątce strzelców II ligi (Maciek jest ósmy, a Michał dziewiąty) i niewykluczone, że w rundzie rewanżowej obaj panowie swoje miejsca w tym zestawieniu jeszcze poprawią. Kolejne lokaty na liście najskuteczniejszych graczy MKS-u zajmują nasz nowy nabytek Marcin Gałat (62 gole), który świetnie wkomponował się w zespół w ciągu pierwszej części sezonu oraz Piotr Madeła (46 goli), Łukasz Piwnicki (44 gole), Kamil Młodzieniak (40 goli) i Robert Pawelec (35 bramek). Pełna klasyfikacja emkaesiaków po pierwszej rundzie wygląda następująco:
Klasyfikację najskuteczniejszych zawodników całych rozgrywek znajdziesz tutaj.
- Patrząc na poprzednie sezony drugie rundy są o wiele lepsze w naszym wykonaniu, więc przed wznowieniem rozgrywek - mówiąc pół żartem, pół serio - strach się bać. Niemniej jednak zdajemy sobie sprawę, że te najcięższe spotkania z czołówką tabeli zagramy teraz na wyjeździe i o zwycięstwa będzie trudniej niż w Wieluniu, gdzie wspiera nas fantastyczna publiczność, dlatego w tych najważniejszych starciach będziemy musieli zagrać na 100% swoich umiejętności. Mimo to nie obawiamy się, ponieważ zarówno rok temu, gdy gromiliśmy na wyjeździe płocką Wisłę, jak i w tym sezonie, kiedy po raz pierwszy ogrywaliśmy spadkowiczów z I ligi oraz ChKS i Pabiks na wyjazdach, pokazaliśmy, że nie boimy się wyzwań i potrafimy łamać pewne stereotypy. Mam więc nadzieję, że runda rewanżowa tradycyjnie okaże się dla nas jeszcze lepsza - mówi przed startem drugiej rundy kapitan MKS-u, Maciej Torchała.
Kiedy start rundy rewanżowej?
Na drugoligowe parkiety MKS wraca 24 stycznia, a jego rywalem będzie wtedy w Wieluniu UMKS Trójka Ostrołęka, która u siebie pokonała wielunian jedną bramką. Zanim do tego starcia dojdzie, emkaesiaków czekają jeszcze dwa sparingi. Pierwszy odbędzie się w sobotę (10 stycznia) w Obornikach Śląskich, a drugi najprawdopodobniej tydzień później w Brzegu. Przeciwnikami podopiecznych Tomasza Derbisa będą kolejno SPR Bór Oborniki Śląskie oraz Orlik Brzeg.