Początek spotkania nie był zły w wykonaniu wieluńskiego zespołu. Po 7 minutach gry MKS prowadził 4:1 i do stanu 7:5 to on był drużyną wiodącą. Od tego momentu coś się jednak zacięło w grze naszej ekipy, która z powodu bardzo dużej ilości niewymuszonych błędów oraz wielu niewykorzystanych sytuacji stuprocentowych, przez prawie 15 minut nie potrafiła pokonać bramkarza Trójki Ostrołęka. Gospodarze sobotniej konfrontacji w tym samym czasie trafili do siatki 7 razy, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 12:7. Strzelecką niemoc emkaesiaków przełamał dopiero kilka sekund przed końcem pierwszej połowy Maciej Torchała, który ustalił wynik do przerwy na 8:12.

Druga część spotkania rozpoczęła się od mocnego uderzenia MKS-u, który rzucając 3 bramki z rzędu, zbliżył się do gospodarzy na jedno trafienie. Od tej pory żadna z ekip nie potrafiła już seryjnie zdobywać goli, a do końca meczu trwała istna wymiana ciosów. Jak się okazało, zwycięsko wyszła z niej ostatecznie drużyna z Ostrołęki, która po zaciętej i emocjonującej końcówce pokonała MKS 24:23.

- Mieliśmy swoje szanse, by wyjść na prowadzenie i nawet wygrać ten mecz, ale niestety błędy indywidualne oraz słaba skuteczność sprawiały, że przez całą drugą połowę goniliśmy wynik. Pod koniec meczu, przy stanie 23:23, byliśmy w posiadaniu piłki, grając jednego zawodnika więcej, jednak złe rozegranie ataku pozycyjnego przyniosło stratę, kontrę i bramkę dla Ostrołęki. Następnie mieliśmy jeszcze sytuację na doprowadzenie do remisu, ale jej nie wykorzystaliśmy. Jeśli chodzi o wyróżnienie kogoś w naszej drużynie, to na pochwałę zasłużył chyba tylko Maciej Torchała, który pomimo niewyleczonego urazu, zagrał przyzwoite zawody. Warto też oddać cześć gospodarzom, którzy pokazali się z bardzo dobrej strony, szczególnie w defensywie. Widać było, że odrobili pracę domową, bo byli dobrze przygotowani na nasze warianty taktyczne w ataku pozycyjnym. Bohaterem spotkania okazał się natomiast Rafał Niećko (8 bramek), który raz po raz bombardował naszą bramkę rzutami z drugiej linii - powiedział po meczu Łukasz Majda, kierownik MKS-u.

UMKS Trójka Ostrołęka - MKS Wieluń 24:23 (12:8)

Trójka: Piotr Kozłowski, Mateusz Bieniecki, Łukasz Obrębski ? Tomasz Wiśniewski 1, Hubert Milewski 4, Patryk Kuliś 1, Eryk Obidziński, Sławomir Dmowski 3, Piotr Kiwak, Krzysztof Zieliński 1, Kamil Ludwiczak 6, Rafał Niećko 8 (1/1), Grzegorz Serejko, Norbert Kolanowski, Paweł Dzierzgowski, Grzegorz Gawkowski.

Trener: Radosław Żebrowski.

MKS: Patryk Kolanek, Patryk Stefaniak, Andrzej Waloch - Kamil Młodzieniak 5, Maciej Krekora, Mateusz Młodzieniak 2, Kamil Bator, Artur Olbiński 1, Robert Pawelec 2, Tomasz Łuczak, Michał Bernaś 4, Filip Ścigała 1 (1/2), Piotr Madeła 1, Oskar Klimas 1, Radosław Majda (0/1), Maciej Torchała 6 (3/3).

Trener: Tomasz Derbis.

Kary: Trójka - 10 minut, MKS - 4 minuty.

Widzów: 50.

Przebieg meczu: 5? 1:3, 10? 2:4, 15? 5:7, 20? 7:7, 25? 9:7, 30? 12:8, 35? 13:11, 40? 14:13, 45? 17:16, 50? 20:18, 55? 21:21, 60? 24:23.

Pozostałe wyniki 1. kolejki:

MKS Mazur Sierpc - AZS AWF W-wa 27:21
SPR Siedlce - KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki 23:32
MOKS Słoneczny Stok Białystok - Orlen Wisła II Płock 18:42
AZS UW Warszawa - SPR Pabiks Pabianice 30:25
UKS Anilana Łódź - AZS UMCS Lublin 36:19
KS Uniwersytet Radom - ChKS Łódź 30:37